Ja i piekarnik+drożdże, to dosyć niebezpieczne połączenie...
Dzisiaj trochę poeksperymentowałam i zrobiłam Pizze Bianca, która charakteryzuje się brakiem sosu pomidorowego. Ciasta starczyło mi na pięć średniej wielkości placuszków, ale na razie zrobiłam tylko dwa (są niesamowicie sycące). Wyszła pyszna, choć mogłam dodać troszkę więcej przypraw. Jej wykonanie było okropną męczarnią. Powiedziałam sobie "nigdy więcej" i pewnie to powtórzę przy robieniu kolejnej. Przepis znalazłam na tym blogu, nie widzę sensu przepisywania go tutaj, więc podaję link.
P.S. Gdy ją robiłam, to zapach czuć było na całej klatce schodowej!
Wersja 1:
Wersja 2:
Jako bonus: "...ciasto nie powinno się kleić do rąk...."- hahaha, żartujesz?
Serdecznie pozdrawiam i życzę, by Wasze ciasta były bardziej posłuszne niż moje!
Mąka, oliwa, ocet balsamiczny, ścierka i cukierniczka to chyba nie najlepsze tło... Przepraszam, nie zwracajcie na nie uwagi. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz